Czytają

wtorek, 1 stycznia 2013

Podsumowanie pielęgnacji włosów w 2012 i postanowienia na 2013 :)

Witajcie w Noworoczny, zmęczony wtorek!
Jak mają się Wasze włoski po Sylwestrowych imprezach? :)

Przybywam dzisiaj z kolażem zdjęć podsumowujących każdy miesiąc pielęgnacji. Kiedy tak na niego patrzę, to bardzo żałuję, że w październiku wycieniowałam włosy - we wrześniu były genialne. 
Niewiele urosły, ale jak na mnie (i moje rozleniwienie) to i tak jestem zadowolona.


(wybaczcie za dziwacznie nałożoną bluzkę na ostatnim zdjęciu :d)

Jestem zadowolona z kondycji moich włosów, odkryłam kilka zadowalających je produktów i nauczyłam się z nimi współpracować. Być może jeszcze trochę czasu mi zajmie ich zapuszczenie (no co najmniej za łopatki! :) ), ale cieszę się, że zadbałam o ich dobry wygląd. 

Największą zmianą było przystąpienie do olejowania w marcu tego roku, nie mam zdjęć z tego okresu, ale jeszcze wtedy miałam pozostałości z farbowania w 2010. Dużo mi to pomogło. Zaczęłam od oleju rycynowego, co było strzałem w 10! Bardzo się cieszę, że udało mi się za pierwszym razem trafić w olej odpowiedni dla mnie. Następnie olejowałam rycyną mieszaną z olejem ze słodkich migdałów, to zdecydowanie ułatwiło mi zmywanie oleju. Zrezygnowałam z SLSów na rzecz mycia odżywką (które zimą zaniechałam), przez co włosy zdecydowanie lepiej się falowały. W tym przypadku ideałem był Garnier Avocado & Karite. Z wcierek wielkim odkryciem była Joanna Rzepa i Tonik wzmacniający Receptur Babuszki Agafii oraz BioVax Med (żel), do którego wrócę po skończeniu toniku. 
Odżywki, które najbardziej mi przypadły do gusty to ww Garnier Karite, Sulphur Odżywka Mineralna, Avalon Organics z Biotyną, GP z olejkiem łopianowym.
Maski : Bingo Spa z algami, Biovax do włosów ciemnych, lniana, Kallos, Rosyjska Drożdżowa, Kallos z mocną kawą i cynamonem,
Szampony: GP z dziegieciem brzozowym, Sulphur ZDRÓJ oraz mycie odżywką Garnier Karite,
Płukanki: octowa, pokrzywowa, lniana, kawowa (+peeling),
Inne: skrzypokrzywa, siemię lniane, wierzbownica, kozieradka, drożdże, CP,

21.05.2012

Przybyło mi dużo baby hair, mój kucyk ma 5,5cm w obwodzie :) Mam nadzieję, że będzie jeszcze więcej. Włosy stały się zdecydowanie grubsze - stwierdzam porównując do włosów sióstr, w sumie strukturę mamy podobną. Nabrałam systematyczności i chęci do pracy z włosami ( co przeniosło się także na inne czynności ). Zdecydowanie więcej ziół piję, nie tylko na włosy, ale i na całe ciało. Zaczęłam jeść kiełki i zrezygnowałam po części z niezdrowego żarcia (ah te kebaby!).

27.04.2012

Co postanawiam na nowy rok? 

Systematyczność, co miesiąc inna wcierka, więcej olejowania i maskowania, kuracja skrzypokrzywą i drożdżami, a także CP, zadbanie o skórę nie tylko na głowie, ale i na całym ciele. Wyeliminowanie w dużym stopniu łuszczycy. Więcej zdrowej żywności. 


A Wam w rozpoczynającym się Nowym Roku życzę niesamowicie dużo sukcesów! 

Pozdrawiam Serdecznie,
Agata.


LinkWithin

.linkwithin_inner { margin: 0 auto !important; } Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...