Nadszedł czas (nareszcie!) na podsumowanie pielęgnacji w lipcu i sierpniu. Wprawdzie lipca tylko kawałek, bo zdjęcie pochodzi z 17.07, ale jest, więc uwzględniam :)
17.07 - 01.09.2013 |
We wrześniu wszystko jest już ustalone. Wygląda to tak:
Do mycia Dermedic Emolient. Miałam okazję go używać dzięki Paulinie (:*) i koniec końców dostałam własny egzemplarz od rodzicielki. Skóra głowy woła o pomstę, myta przez ostatni czas Schaumą 7 ziół zrobiła się kapryśna, pełna wysuszonych plam i swędząca. Źle to wygląda.
Szampon jest NIESAMOWITY, ale więcej o nim napiszę za jakiś czas.
Jako odżywka Schauma 7 ziół. Zesztaw (szampon i odżywka) złapałam kiedyś w Biedronce za 8zł. Skład ma dobry, na początku ekstrakty ziół, dlatego ląduje nawet na skalp. Nakładana na długość dobrze nawilża.
Wcierka - Saponics. Nie miałam jeszcze z nią styczności, dlatego postawiłam na nią we wrześniu. Pachnie jak wszystkie wcierki Farmony - pięknie! Wcieram każdego wieczoru. Planuję dorzucić jeszcze masaż masażerem, ale zobaczymy jak będzie w praktyce :)
Prócz kosmetyków widocznych na zdjęciu, w pielęgnacji mam jeszcze resztkę żelu Biovax Med, którą wcieram tylko po myciu i jedwab CHI do zabezpieczania.
Zamierzam się też do picia ziółek. Dawno robiłam sobie jakąś kurację, a jesień i idące za nią wypadania jest dobrym czasem na to. Zacznę od dziś, a co! Dołączacie?
Uciekam czytać książkę przy pysznej herbatce. Miłego dnia! :)
Agata.
ale przyrost!
OdpowiedzUsuńu mnie ta wcierka się nie sprawdziła bo mój skalp nie lubi rumianku :(
ja mam nadzieję, że nie spowoduje wysuszenia. Chociaż stosuję ją już któryś dzień i wszystko wygląda dobrze :)
Usuńpięknie urosły :)
OdpowiedzUsuńja do swoich nie mam cierpliwości, więc pozwalam im rosnąć jak chcą.
OdpowiedzUsuńjak do tej pory jeszcze mi wszystkie nie wypadły :P
też miałam takie podejście, ale jak zaczęły wypadać, to zrezygnowałam :D
UsuńJa właśnie popijam herbatkę z pokrzywy :) Włosy po niej pięknie lśnią.
OdpowiedzUsuńtak dawno ją piłam, że już nie pamiętam. Zaraz biorę się za gotowanko :)
UsuńFaktycznie sporo urosły :) Widać, że są dużo gładsze niż w lipcu. Ja pokrzywę piję od 2 miesięcy regularnie i aż się dziwię, że wypadanie jest minimalne i włosy całkiem szybko rosną.
OdpowiedzUsuńdziekuję :*
Usuńja właśnie zrobię sobie kuracje pokrzywą, a później CP. Po takim zestawieniu włoski zapieprzają aż miło :D
prosta pielęgnacja :) ładnie urosły
OdpowiedzUsuńa próbowałaś żelu lnianego do stylizacji?
próbowałam, ale wysusza mnie mocno. Spróbuję na żel i piankę jak u Ciebie podejrzałam :d
Usuńwooow neizly przyrost ;)
OdpowiedzUsuńCzekam na post o szamponie z niecirpliwością! Co za książkę czytasz?
OdpowiedzUsuńo proszę!:) wg mnie spora różnica:)
OdpowiedzUsuńJuż piję pokrzywę :-) i malinowo cos tam od 2 tygodni..i całkiem dobre :-)
OdpowiedzUsuń3 centymetry przyrostu to byłby dla mnie cud. Zazdroszczę Ci tego...
OdpowiedzUsuńAle urosły!
OdpowiedzUsuńwow, sporo urosły. zazdroszczę, też zapuszczam włosy, ale mi jeszcze sporo brakuje ;)
OdpowiedzUsuńNo proszę, a ja picie skrzypokrzywy zaczynam dopiero od dziś ;) Też miałam sporą przerwę w ziołach.
OdpowiedzUsuńCodziennie piję jakąś ziołową herbatkę, bo mi smakują. Za to naoglądałam się u Balbiny siemieniowych panien i znów zaczęłam kurację lnianą :)
OdpowiedzUsuń3cm to marzenie :) Czekam aż się wypowiesz na temat Saponicsu
OdpowiedzUsuń