Na wstępie napiszę, że zaktualizowałam zakładkę z Tygodnikiem pielęgnacyjnym, tak więc zapraszam do przeglądania. Zauważyłam, że powoli się ogarniam z tego natłoku kosmetyków, ładnie to wygląda :)
źródło google |
Dzisiaj w miarę swoich możliwości przedstawię dostępne sposoby na przygotowanie ziół. Jedne może bardziej przydatne tym dbającym o włosy inne dające pozytywne efekty w innych dziedzinach. Mam nadzieję, że pomoże to początkującym w chociażby stworzeniu maceratu, czy smacznej skrzypokrzywowej herbatki.
Jak przygotowywać?
Parzenie - najczęściej stosuje się parzenie ziół. Łatwo dostępne w każdej aptece są gotowe herbatki w torebkach (np. skrzyp), które zalewamy wrzątkiem i trzymamy pod przykryciem 20/30 minut, żeby w napoju znalazło się jak najwięcej właściwości. Ważne jest, żeby być ciepły napój, gdyż po czasie na ściankach osadza się to 'co najlepsze'.
Parzyć można też zioła pojedyncze (np. pokrzywa) w tym przypadku zalewamy 1-2 łyżeczki wrzątkiem i postępujemy jak wyżej.
źródło google |
Gotowanie odwaru - pojedyncze zioła wsypujemy do garnuszka - w moim przypadku jest to 1 łyżka skrzypu i 1 łyżka pokrzywy. Zalewam odpowiednią ilością wody w tem. pokojowej, czyli sporym kubkiem i podgrzewam na wolnym ogniu. Zazwyczaj to trwa więcej niż 20 minut, odwar musi dobrze naciągnąć, a w domu muszę czuć, że coś się gotuje.
Odcedzamy, czekamy aż ostygnie.
Pije się podobnie jak w przypadku naparu - na ciepło.
Wyciąg ziołowy na zimno - rozdrobione zioła zalewamy odpowiednią ilością zimnej wody i odstawiamy na 6-10h w temperaturze pokojowej. Następnie przecedzamy, dokładnie odciskamy zioła i wypijamy. W przypadku niektórych twardych ziół korzystne jest ich podgrzanie.
Syropy - czyli to, za co się niedługo zabiorę. Są świetne przy przeziębieniach, czy leczeniu kaszlu.
Rozdrobnione zioła zalewamy letnią wodą i gotujemy na wolnym ogniu. Kiedy woda zacznie wrzeć, dodajemy miodu lub cukru (2-4 łyżki na 1/2l. odwaru). Podgrzewamy uzyskany płyn, dopóki nie zgęstnieje, nie doprowadzając jednocześnie do wrzenia. Po wystudzeniu syrop przelewamy do ciemnej buteleczki i przechowujemy w lodówce.
Soki - czyli wyciskanie soków ze świeżych ziół. Dzięki piciu takich napojów, efekty będą widoczniejsze, a zioła będą działały całą mocą, podobnie jak w przypadku sałatek, do których możemy użyć niektórych ziół.
Ocet ziołowy - w tym przypadku zioła zalewamy w słoiku octem jabłkowym lub winnym i przykrywamy. Odstawiamy na 2-3 tyg. Po tym okresie ocet przecedzamy przez sterylną gazę. Przechowujemy w chłodnym i ciemnym miejscu. Odpowiedni do płukanek ;)
Olej ziołowy - szkoda, że tak późno to odkryłam, już byłabym posiadaczką oleju ze skrzypu i pokrzywy. Ale warto zapamiętać : roztarte, świeże zioła układamy w szklanym słoiku, zalewamy olejem słonecznikowym, przykrywamy gazą i obwiązujemy słoik. Odstawiamy na 3-4 tyg. w ciemne miejsce. Codziennie wstrząsamy. Następnie odcedzamy olej i ponownie zalewamy świeże zioła odcedzonym olejem. Powtarzamy czynność aż do uzyskania nasycenia oleju o silnym, ziołowym zapachu.
źródło google |
Orientacyjne miary domowe ziół:
- łyżka ziół 7 - 8g
- łyżeczka ziół 1,5 - 2g
- łyżka wody 15g
- łyżeczka wody 5g
- szklanka wody 200 -250 ml
- kieliszek miarowy wody 30g
- łyżka ziół 7 - 8g
- łyżeczka ziół 1,5 - 2g
- łyżka wody 15g
- łyżeczka wody 5g
- szklanka wody 200 -250 ml
- kieliszek miarowy wody 30g
źródło google |
Kilka uwag o piciu ziół:
— pić zioła profilaktycznie, nie tylko wtedy, gdy odczuwa się ból;
— w przypadku uśmierzenia bólu wypijanymi naparami ziołowymi nie przerywać leczenia, lecz kontynuować je przez dłuższy okres;
— ziół nie słodzić cukrem ani miodem (odstępstwo od tej zasady można robić w przypadku podawania ziół dzieciom);
— pić zioła świeżo parzone — za najdłuższy możlivy do przyjęcia okres między parzeniem a piciem należy uznać 10 godzin;
— nie używać ziół starych, spleśniałych, pochodzących z opakowań, na których brak jest nazwy leczniczej rośliny;
— do parzenia ziół nie używać naczyń aluminiowych i miedzianych — właściwymi do omawianego celu naczyniami są garnki emaliowane lub żaroodporne pojemniki szklane;
— zioła stosowane raz dziennie pić przed snem, stosowane dwa razy dziennie pić rano i wieczorem, stosowane trzy razy dziennie pić rano, w południe i wieczorem — jeśli lekarz nie zaleci inaczej, pić zioła po posiłku (między posiłkiem a czasem picia ziół zrobić półgodzinną przerwę).
— w przypadku uśmierzenia bólu wypijanymi naparami ziołowymi nie przerywać leczenia, lecz kontynuować je przez dłuższy okres;
— ziół nie słodzić cukrem ani miodem (odstępstwo od tej zasady można robić w przypadku podawania ziół dzieciom);
— pić zioła świeżo parzone — za najdłuższy możlivy do przyjęcia okres między parzeniem a piciem należy uznać 10 godzin;
— nie używać ziół starych, spleśniałych, pochodzących z opakowań, na których brak jest nazwy leczniczej rośliny;
— do parzenia ziół nie używać naczyń aluminiowych i miedzianych — właściwymi do omawianego celu naczyniami są garnki emaliowane lub żaroodporne pojemniki szklane;
— zioła stosowane raz dziennie pić przed snem, stosowane dwa razy dziennie pić rano i wieczorem, stosowane trzy razy dziennie pić rano, w południe i wieczorem — jeśli lekarz nie zaleci inaczej, pić zioła po posiłku (między posiłkiem a czasem picia ziół zrobić półgodzinną przerwę).
___________________________________________________________
Jakie metody przygotowywania ziół stosujecie najczęściej, a jakie Was najbardziej interesują?
Jeżeli macie jakieś swoje sprawdzone pomysły - piszcie ;)
Dlaczego nie należy słodzić ziół? Zarówno cukrem jak i miodem hmm? Pamiętam, że kiedyś szukałam informacji na ten temat, ale niczego oprócz: "...bo cukier jest niezdrowy" nie znalazłam ;)
OdpowiedzUsuńZdania są podzielone. Jedni twierdzą, ze cukry moga wpasc w jakoes reakcje, inni, ze mozemy przytyc itp. Osobiscie uwazam, ze dla wlasnej satysfakcji mozna przyslodzic napar, ale miodem. Trzeba pamietac, zeby slodzic dopiero przy temp. 40'C, gdyz w wyzszych temp miod traci swoje pozytywne wlasciwosci.
UsuńSerio można przytyć cukrując zioła?:D
UsuńŚwietna notka:)
Ja w to nie wierzę, ale różnie na forach prawią :D
UsuńUwielbiam wszelaki zioła w celach leczniczych a także spożywczych ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny i przydatny post, na pewno będę do niego wracać:)
OdpowiedzUsuńwlasnie ja tez nie wiem czmu nie mozna slodzic bo czasem nie da sie ich naprawde wypic ja wiem ze nie maja smakowac a dzialac w pewnym sensie tylko dlaczego ma to nie isc w parze:)
OdpowiedzUsuńWypróbuję ten ocet ziołowy. Dotychczas zaparzałam herbaty bądź gotowałam zioła na ogniu.
OdpowiedzUsuńbardzo lubię stosować zioła w pielęgnacji moich włosów, najczęściej wykorzystuje je do płukanek ;)
OdpowiedzUsuńciekawy blog ;)
O mamo! O tym jeszcze nie słyszałam, żeby robić samodzielnie oleje ziołowe na bazie zwykłego oleju. Macerat kojarzył mi się zawsze z alkoholem :) Koniecznie do wypróbowania ;)
OdpowiedzUsuń