Co wpadło babie w łapska.

Witajcie :)

Zastój na blogu, jak i w moim planie prezentacji maturalnej. Trzeba streszczać pośladki, bo nic dobrego z tego nie będzie.
Pokażę Wam dzisiaj co nowego znalazło się w moim kosmetycznym koszyku (i nie tylko w kosmetycznym)

Przesyłka od Dr. Dudy - zestaw 4 kroków w pielęgnacji skóry łuszczycowej. Pokładam w nim wielkie nadzieje. Składy są naprawdę przyjemne, ale jak się to wszystko sprawdzi - zobaczymy pewnie za miesiąc. W skład zestawu wchodzi Żel Siarczkowy do kąpieli, 2x maska siarczkowa, żel siarczkowy chłodzący i żel borowinowo-solankowy rozgrzewający. Mają bardzo specyficzne zapachy :)

 Przesyłka z wizażu, zapisałam się na testy nowych żeli Playboya - pojawi się osobna recenzja. Naprawdę ładnie pachnie, niestety szybko zapach się ulatnia. Dezodorant jako gratis, ale pewnie też liczą na dodatkowe słówko o nim... Niestety - niewiele jest do napisania :)

A to już mało kosmetyczne - prezent na dzień kobiet. Wiosenne workery w kolorze zgniłej zieleni (są ciemniejsze niż na zdjeciu) i miętowe trampki o których już wspominałam.








Ostatnimi czasy nie robię żadnych zakupów, jestem na przymusowym banie. Ale to nic, zapewne po maturze uzupełnię wszystko, co aktualnie zużywam.
Dodatkowo wczoraj skończyłam wcierkę kawową, jestem ciekawa efektów.

Pozdrawiam Was serdecznie ( i ciągle zimowo ),

Agata :)