Witam w spóźnionym niedzielnym poście!
Miałam dzisiaj typowo rodzinny dzień co z jednej strony było przyjemne, ale z drugiej to jakoś mnie to irytowała. Nie jestem przykładną córką :)
Dzisiaj na tapetę idzie wspaniały kot Somalijski, którego towarzyskość mnie przerasta. Chciałabym mieć aż tak aktywnego kota.
Co najlepsze - nie lubi dzieci. To tak jak ja! (chociaż na wikipedii jest napisane inaczej, hmm)
Wygląd:
Budowa ciała: tułów gibki, pełen wdzięku, średniej długości, z dobrze rozwiniętymi mięśniami. Łukowaty grzbiet i zaokrąglone żebra. Głowa w kształcie delikatnie zaokrąglonego klina z okrągławą mordką (wydatny podbródek i dobrze wykształcony pyszczek) i dużymi uszami ze znaczeniami.
Nos jest średniej długości, u nasady lekko wypukły, lecz bez zagłębienia.
Uszy są dość duże, szeroko rozstawione, u nasady szerokie, na wierzchołku zaokrąglone. Z tyłu małżowiny usznej mają typową dla kotów agouti jasną plamę. Kępki włosów w uszach są pożądane, chociaż – zwłaszcza u nowo wyhodowanych odmian barwnych kotów somalijskich – prawie ich nie ma. W tym zakresie są jeszcze niezbędne dalsze udoskonalenia. Największe wrażenie robią oczy "somalijczyków": są duże, świecące, bursztynowożółte lub zielone, dość szeroko rozstawione, a ich migdałowaty kształt nadaje im orientalnego wyglądu. Jak u wszystkich kotów z prążkowanymi włosami oczy są czarno obrzeżone, jakby miały namalowaną linię powiek.
Nogi proporcjonalne do reszt ciała; stopy małe i owalne. Puszysty, lekko zwężający się ogon. Waga od 3,5 do 5,5 kg. Sylwetka kota musi być harmonijna i elegancka w ruchu.
Futro jest miękkie i gęste, miłe w dotyku, na tułowiu i tylnych kończynach średniej długości, na barkach trochę krótsze. Pożądane są kołnierz na szyi i "portki" na tylnych kończynach. Charakterystyczną cechą wszystkich kotów somalijskich są podwójne lub potrójne prążki na każdym włosie, co jest typowe dla kotów somalijskich lub dzikich. Czarne prążki dzielą w ten sposób poszczególne włosy, których końce powinny być czarne. Ubarwienie: dziko umaszczony, niebieski, sorel i płowy. Występuje też odmiana barwna srebrzysta uznawana przez część organizacji felinologicznych. Sierść agouti, ale ze względu na długość włosa jego ubarwienie strefowe jest mniej rozróżnialne, niż na jego krótkowłosym przodku – kocie abisyńskim. Trochę pręgowanych linii na masce, znak "M" na czole. Ciemna linia wzdłuż kręgosłupa biegnie aż do koniuszka ogona. Oczy złote lub zielone. Typ sierści: podwójna, pluszowa, delikatna, średniej długości. Dłuższe włosy w kryzie i na portkach. Bardzo puszysty ogon.
(wikipedia)
Ten puszysty ogonek wygląda tak uroczo. Są trochę jak liski :)
Przygarnęłybyście taki uroczy i mądry pyszczek? :)
P.S.
Wczoraj z młodszym bratem wzięłam się za zawijanie włosów na mokre chusteczki ( z BD różowe). Nie ukrywam, że mój brat to ciapa i zawinął mi z tyłu głowy tak mocno włosy, że dzisiaj miałam typowego barana :)
Nawijałam od skalpu po same końce, raczej bym tak z domu nie wyszła :D
Spałam z chusteczkami na głowie co było baaaardzo niewygodne.
grzywcia :) |
i widać latające włoski, które gdzieś się zapodziały podczas nawijania :) |
BTW: Przeglądając wczoraj starocie na picassie, przypomniałam sobie, jak pięknie potrafią skręcić mi się włosy. Szczególnie po koncertach... zastanawiające :)
06.06.2011 - po koncercie Disturbed :) |
Do zobaczenia w następnym poście! :)
chciałabym kota, ale niestety mój chłopak jest uczulony :(
OdpowiedzUsuńwspółczuję bardzo :(
UsuńJa nigdy jakoś nie byłam fanką kotów tzn były mi po prostu obojętne, ale od jakiegoś czasu wpadłam w 'koci szał' :D Strasznie podobają mi się rosyjskie niebieskie i jak dobrze pójdzie to w przyszłym roku sobie takiego sprawię :)
OdpowiedzUsuńKocham koty i już trochę ich miałam, głównie dachowce jak to na wsi :D Ale jak się przeprowadziłam do bloku to mama zbytnio nie chce się zgodzić... A szkoda, jednak jak tylko wyjadę na studia to od razu znajdę dla siebie jakiegoś towarzysza :D
OdpowiedzUsuńBaranki wyszły Ci urocze. Fajnie mieć takiego brata pomocnika w domu. Ja jak byłam dzieckiem to wszystko razem z bratem robiliśmy. Teraz nawet jak przyjeżdżam w odwiedziny do rodziców, to niestety mnie nie poświęca mi praktycznie uwagi. Ale jak go o coś poproszę, to oczywiście pomoże. Ciekawe jakby zareagował, jakbym go poprosiła o zawinięcie papilotów:D
OdpowiedzUsuńKociak ma ogon jak taka szczotka do kurzu. Ciekawe czy jakby tak chodził po domu to by ty ogonem kurz zbierał? Jak tak, to ja poproszę kilka takich kotków;)
haha! Rzeczywiście :D Tania siła robocza :D
UsuńLubię oglądać koty na obrazkach, lubię je rysować, ale... niestety alergia i większa miłość do piesów wygrywa ;)
OdpowiedzUsuńMi się marzy niebieski kot syberyjski... Ale Szanowny Małżonek ma uczulenie... :/ Bardzo ładne loczki Ci wyszły po chusteczkowaniu. A te po koncercie jeszcze ładniejsze :) wniosek - musisz częściej jeździć na imprezy :D
OdpowiedzUsuńbaraanki *.*
OdpowiedzUsuńPiękne te koty, nawet nie wiedziałam, że jest taka rasa.
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię do Akcji Jesienne Umilacze :)
http://kosmetycznykacik.blogspot.com/2012/11/akcja-jesienne-umilacze.html
Może masz ochotę dołączyć
Buziaki
ej ale tobie to chodź o takie husteczki np do przecierania pupy po e e? czy z klinika lub chelencharper tesz sie sprawcą?
OdpowiedzUsuń