Witam!
Przybywam dzisiaj z włosową aktualizacją.
Szczerze mówiąc, to nie ma się czym chwalić - moje włosy chyba naprawdę stanęły w miejscu. Muszę się bardziej przyłożyć do dostarczania organizmowi witamin, bo i z wagą nie jest dobrze.
Przejdźmy do rzeczy:)
1.11.2012- 1.12.2012 |
Wiem, że perspektywy różne, przepraszam. Jestem chyba odrobinę ślepa, bo wydaje mi się, że różnicy nie ma. Bardzo mnie to przytłacza- starałam się i kolejny miesiąc w tył.
___________________________________________________
Czego używałam?
Starałam się być systematyczna jeżeli chodzi o kurację. Od 6 listopada piłam skrzypokrzywę oraz wcierałam codziennie Jantar. Po każdym myciu (co 2-3 dni) wcierałam Joanne Rzepkę ( teraz w opakowanku widzicie kozieradkę). Myłam Pharmacerisem i zawsze nakładałam (w szczególności na skalp) odżywkę wzmacniającą Joanna Rzepa, czasem robiłam jej zastępstwo w postaci maski z żelu lnianego, kallosa, bądź odlewek odżywek, które posiadam.
Olejowałam 1-2x w tygodniu. Kilka razy nałożyłam na skalp olejek Khadi i GP.
Wróciłam pod koniec miesiąca do mycia odżywką.
A plany na grudzień mogłyście zobaczyć TU
Jednak wzbogacę ją kilkoma rosyjskimi perełkami, ale o tym wkrótce:)
Jak się mają Wasze włoski?
Buziaki!
jak dla mnie jest róznica, bo końcówki sa gestsze ;)
OdpowiedzUsuńJest duża różnica :D Potwierdzam- końcówki gęstsze, jakby gładsze i ogólnie wizualnie ładniejsze włosy :)
OdpowiedzUsuńja tam widzę różnicę :)
OdpowiedzUsuńJest różnica i to duża Pysiu :* /Klamcia
OdpowiedzUsuńKlameczka :3
Usuńwłosy wyglądają na pełne życia! jakby mówiły - nie żałuj nam tego oleju i rzepichy!! i były ci wdzięczne!
OdpowiedzUsuńdzięki :)
UsuńTeż miałam ten szampon Pharmaceris, mój skalp go polubił, świetnie koi podrażnioną skórę, chociaż niestety trochę plącze włosy. Lubię go mieć w łazience i stosować co 3-4 mycia.
OdpowiedzUsuń