Witajcie!
Styczeń minął bardzo szybko i przyjemnie, chociaż na włosy praktycznie uwagi nie zwracałam.
W nawyk weszło mi już wcieranie wcierek, robienie płukanek i codzienne picie gotowanej skrzypokrzywy (swoją drogą już 3 miesiące ją piję, czas zakończyć kurację).
Tak więc przybywam z aktualizacją, która miała być perfekcyjna, ale jak zwykle popsuły się perspektywy. To nic, przyrost jest widoczny (podobnie jak i antenki na czubku głowy:) )
Co mi służyło w tym miesiącu:
Mycie: Fitomed do włosów suchych i normalnych,
Odżywka na skalp: Seboradin Balsam z Żeń Szeniem,
Odżywka na długość: przeważnie różne odlweki, często balsam Mrs. Potters- wzięłam sobie do serca zużycie wszystkiego co zalega od miesięcy,
Płukanki: skrzypokrzywowa, hibiskusowa, octowa, z dzikiej róży,
Wcierka: jantar,
Olejowanie: Vatika, BD niebieski, Alterry, Rosyjski Łopianowy.
Wewnętrznie: skrzypokrzywa,
Kolory na zdjęciach niesamowicie się różnią, jednak włosy wcale aż tak nie przyciemniały. Kwestia oświetlenia (na grudniowym było baardzo sztucznie :) )
to samo zdjęcie w całości :) |
Plany na luty oraz podsumowanie akcji wspólnego zapuszczania w przyszłych notkach.
Jak Wasze styczniowe włosy?
Pozdrawiam,
Agata :)
Przyrost jest baaardzo widoczny :) Masz bardzo ładną, gładką strukturę włosów.
OdpowiedzUsuńjak je dobrze wysuszę to owszem-są gładkie. Ale lubią się spuszyć i pokręcić - oto ich natura :p
UsuńŚlicznie wyglądają :) i gratuluję tak znacznego przyrostu!
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńAle masz śliczny kolor naturalek :3
OdpowiedzUsuńdziękuję :3
UsuńAle przyrost!;D
OdpowiedzUsuńano troszkę jest :D jestem zadowolona ;p
UsuńWidać spore nawilżenie :). Brawo!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńSĄ CUDOWNE ♥ ♥ ♥ :*
OdpowiedzUsuńkiedy dasz się pozachwycać? ;3
/Klamcia
już niedługo <3
Usuńa nie mówiłam, że po seboradinie nagle zaczynają rosnąć, jak dzikie kłącza??!!
OdpowiedzUsuńŁadnie Ci rosną, niedługo będziesz miała dłuższe niż moje ;P ;*
OdpowiedzUsuńpodobają mi się. przyrost tez duży i układają się slicznie ;)
OdpowiedzUsuń