Jak widzicie, wprowadziłam na blogu kilka kosmetycznych poprawek, mam nadzieję, że Wam się podoba i wszystko działa tak jak powinno. Starałam się :)
Luty rozpoczęłam z zupełnie innym nastawieniem niż styczeń. Chęć posiadania dłuższych włosów weszła mi w nawyk (a wszystko przez akcję zapuszczania), tak więc z góry zaplanowałam (spoglądając w stronę resztek kosmetyków) czego będę używała i z jaką częstotliwością.
A więc na szybko, gdyż matematyka się sama nie zrobi... :)
Mycie:
Fitomed - szampon do włosów suchych i normalnych - kolejny NAPRAWDĘ dobry szampon,
Babydream Puder - do mycia na sucho. Odrobinę elektryzuje włosy, jednak wszystko traktuję jonizatorem i działa :)
Wcierki:
Hair Fertilizer - nakładany na skalp przy każdym olejowaniu nocnym, muszę nareszcie go regularnie stosować,
BioVax Med-Żel - żel wcierany po każdym myciu,
Odżywkowanie:
Seboradin Balsam z Żeń Szeniem - na sam skalp, już mi się powoli kończy,
Avalon Organics z biotyną - należałoby wykończyć - również na skalp,
na długość różnego rodzaju odlewki,
Wewnętrznie:
Calcium Pantothenicum - 2x2tabletki, zobaczymy jak zadziała,
Jutro sklepię dla Was coś sensownego, a teraz uciekam zrelaksować się w wannie.
Jak Wasze plany na luty?
Pozdrawiam,
Agata.
Jestem bardzo ciekawa tej wcierki Hair F.,a o szamponie Fitomed dużo myślałam i zamierzam kupić na doz-ie.
OdpowiedzUsuńpolecam, polecam, warto!
UsuńNigdzie nie widziałam tej wcierki, ciekawe jak działa. Powodzenia w zapuszczaniu :)
OdpowiedzUsuńwcierkę znajdziesz na ebayu :p
Usuńdziękuję :*
Odrobine elektryzują?! Mnie po nim stoją dęba, jak Lynce, jak się zdenerwuje!!
OdpowiedzUsuń:DDD głupolu!
UsuńZastanawiam się nad wypróbowaniem patentu z pudrem dla dzieci... ale mam chyba za ciemne włosy... Przymierzam się do zakupu szamponu suchego batiste dla ciemnowłosych. Ponadto otagowałam Cię dziś, zatem zapraszam do siebie i do wzięcia udziału w zabawie ;)
OdpowiedzUsuńja mam również ciemne, spokojnie można ją 'wytrzepać' z włosów, a później przesuszyć suszarką. No ale elektryzują się...
Usuńdziękuję za tag, odpowiem o ile nie zapomnę przy następnej notce :*
ciekawa jestem hair fertilizera, bo czytałam kiedyś o nim ;)
OdpowiedzUsuńCiekawy ten puder a nigdy go nie miałam:)
OdpowiedzUsuń