włoski po masce z lnu, trochę światło źle się odbija :) |
Witam, witam!
Wrzesień ( TAKI był plan) minął bardzo szybko, nawet się nie skupiłam tak bardzo na włosach jak w sierpniu, czasu było dużo i nie skupiałam się tak bardzo na stresach związanych ze szkołą/maturą, czy (OH GOD WHY!?) ze studniówką. Z kondycji jednak jestem zadowolona, jesień mi sprzyja.
W tym miesiącu stawiam na minimalizm. Od 3 tygodni koszmarnie lecą mi włosy, możliwe, że to przez zmianę pogody. Przegrzany skalp się teraz regeneruje i przyzwyczaja do coraz to chłodniejszych klimatów. Mam nadzieję, że nie stracę większości włosów, bo to byłby koszmar.
A więc tak...
(wstyd mi za zdjęcia, ale NIE CHCE MI SIĘ i światło słabe, więc będą takie)
MYCIE:
czyli tak jak we wrześniu
*Zdrój na skalp,
*Isana z babassu na długość (nie ubolewam nad jej wycofaniem, kompletnie mi nie pasuje, idzie do dna)
ODŻYWKOWANIE:
* do łask powraca AVALON Organics z Biotyną, będzie kładziony tylko na skalp na kilka minut,
OLEJOWANIE:
*Alterra Limonkowa,
*Alterra Papaya,
Olejować będę tylko długość, rycyna bardzo obciążyła moje włosy w tym miesiącu, mimo tego, że mieszana była z innymi.
Na skalp lądować będzie:
*Hair Fertilizer, jako wcierka 2x w tygodniu,
*Scalp Scrub do oczyszczania (1x na 2 tygodnie),
*Jantar, jako ukojenie skóry głowy (codziennie),
MASKOWANIE:
*Bingo Spa Masło Shea (denkuję),
* Kallos Latte,
* Odlewki masek,
Do ostatniego płukania raz na jakiś czas dodam octu jabłkowego i postaram się raz w tygodniu zrobić dłuższe 'SPA' z maską lnianą, bardzo się z nią polubiłam.
ah, kolory! |
Ciągle będę piła skrzypokrzywę, dobrze mi idzie.
Do zabezpieczania końcówek (o którym zawsze zapominam, musi mi wejść w nawyk) będę stosowała olej kokosowy.
Jak Wasze plany na nadchodzący miesiąc?
_____________________________________
Mam dzisiaj wyjątkowo dobry humor, dlatego podrzucę Wam coś, co mnie dzisiaj prześladuje :)
również nie przejmuje mnie wycofanie Isany, jest do bani, podobnie jak Facelle:p
OdpowiedzUsuńJakoś tez specjalnie nie ubolewam nad isaną:) Ja uwielbiam płukanki z octu ale wolę spirytusowy, jabłkowy mi strasznie śmierdzi;/
OdpowiedzUsuńJa tam akurat z Isaną się polubiłam, ale na szczęście zrobiłam małe zapasy;) Też się bardzo polubiłam z maseczką z lnu
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za powodzenie misji październikowej :) Muszę chyba też wypróbować maskę lnianą ;)
OdpowiedzUsuńIsane bardzo lubilam do mycia wlosow, na dllugosc mi srednio pasowala. Gdzie mozna kupic ten szampon leczniczy - i na co on dziala? Olejek z Alterry- ten cytrusowy- tez mialam, wersji z papają jeszcze nie probowalam. Jesli czujesz ze olejowanie obciaza Ci wlosy, moze po prostu sprobuj w mniejszych ilosciach?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Szampon możesz kupić na doz.pl , działa przeciwgrzbiczo, przeciwzapalnie, zmniejsza świąd i łuszczenie, nawilża i koi. Stosuję go ze względu na łuszczycę.
UsuńOlej zawsze stosuję w mniejszych ilościach, myślę, że to ze względu na pogodę są takie nie do życia.
Pozdrawiam.
Ale masz już długie włosy i jakie błyszczące! :O
OdpowiedzUsuńPoza tym to mi przypomniało, że może czas wrócić do Jantaru, bo moje włosy naprawdę go lubiły :)